Niezwykła historia Yerba Mate w Polsce
Popularność Yerba Mate już dawno przekroczyła oceany i dotarła do Europy. Szczególnie w Polsce dobrze się zadomowiła, bijąc wszelkie rekordy. Widzimy to, gdy wejdziemy na Trendy Google. Mimo że Polska nie jest krajem, w którym tradycyjnie pija się mate, znajduje się ona na trzecim miejscu pod względem częstotliwości wyszukiwania hasła „yerba mate” w Google. To dowód na szczególną popularność Yerba Mate w Polsce.
Ale czy jej polska historia jest nam dokładnie znana?
Przez kilka lat istnienia Polskiego Internetowego Muzeum Yerba Mate, natrafiłem na wiele ciekawych publikacji. Opiszę Wam w skrócie efekty mojej pracy, czyli nieznaną historię Yerba Mate, którą znajdziecie na stronach Muzeum.
W pierwszym, najstarszym materiale widzimy opis naukowy Yerba Mate z Cesarskiego Towarzystwa Lekarskiego w Wilnie z 1822. Dowiadujemy się z niego, że Jezuici z Paragwaju jako pierwsi sprowadzili Yerba Mate do Europy i, co ciekawe, sprzedawali ją pokruszoną, aby nie rozpoznano, z jakiej pochodzi rośliny. Dbali w ten sposób o swój monopol.
Dowiemy się też, że do picia używano bombilli i okutych w srebro naczynek. Wszystko to napisane w pięknym, dawnym języku polskim. Dodać należy, że w tym czasie Wilno należało do Imperium Rosyjskiego, a w mieście mieszkał wtedy Adam Mickiewicz.
Przez kolejne lata w polskojęzycznych podręcznikach, encyklopediach, czasopismach i książkach podróżniczych również znajdziemy wzmianki i opisy Yerba Mate. Niektóre bardzo ciekawe np. w 1855 i 1857 opisywano niezwykły sposób picia Yerba Mate w Chile w naczyniach kryształowych wsadzanych do misy/wazy plecionej/karbowanej.
Należy wspomnieć, że od najdawniejszych czasów na Yerba Mate mówiło się w Polsce, że jest to herbata, co nie powinno dziwić, gdyż wszelkiego rodzaju napary do dzisiaj nazywa się herbatą, np. herbata lipowa, owocowa, miętowa. Zawsze uważano yerbę za zamiennik herbaty chińskiej, z którą prowadzona była rywalizacja.
Jak pierwsza Yerba Mate trafiła do polskich sklepów
Opis pierwszej próby wprowadzenia Yerba Mate do sprzedaży na ziemiach polskich pod zaborem rosyjskim znajdziemy w pamiętnikach Edmunda Sebastiana Woś-Saporskiego ( Edmund Zaporski ) wydanych w 1939 roku. Przeczytamy tam o staraniach jego przyjaciela Teofila Rudzkiego, który w latach 1882-1884 prężnie reklamował ten nowy dla Polaków produkt.
Zobaczmy, jak próbował przekonywać do jego zakupu i jak wyglądała pierwsza polska etykieta z opakowania Yerba Mate:
Zobaczmy też opis trzech rodzajów mate, jakie były w sprzedaży. Interesujący jest fakt, że do zaparzania mate używano samowarów.
Znajdziemy również fantastyczny artykuł przeciwników pana Teofila:
Po kilku latach walki, gdy yerba zaczynała osiągać sporą popularność, rząd rosyjski wysokimi cłami udaremnił wysiłki Teofila Rudzkiego, który zmuszony był zakończyć swoją działalność. Ciekawostką jest to, co czytamy w 1900 i 1901, że pan Saporski wysłał drzewka Yerba Mate do Warszawy, a jedno można było oglądać w warszawskim ogrodzie botanicznym. To była pierwsza próba wprowadzenia brazylijskiej Yerba Mate na ziemie polskie. Wszystkie próby dotyczyły właśnie yerby brazylijskiej, często uprawianej przez Polaków, którzy wyemigrowali do Brazylii.
Emigracja Polaków do Argentyny również była spora jednak mniej o niej pisano w prasie polskiej. Nie spotkałem też opisów żadnych prób sprowadzania argentyńskiej yerby do Polski. Najsławniejszym polskim emigrantem do Argentyny był Jan Szychowski, którego yerba marki Amanda jest obecna i popularna do dziś na całym świecie. Jego historia jednak jest bardziej znana, więc nie będę się tu o niej rozpisywał.
Czy za drugim razem poszło lepiej?
W materiałach z 1896 roku przeczytamy o drugiej próbie wprowadzenia Yerba Mate na polski rynek, tym razem na terenach pod zaborem Austriackim – Galicji. Próbę tą podjęło Polskie Towarzystwo Handlowo-Geograficzne ze Lwowa, a jej główny magazyn znajdował się w Związku Handlowym Kółek Rolniczych i Sklepików Wiejskich. W tym czasie Yerba Mate mocno reklamowano w prasie lwowskiej i krakowskiej. Widzimy też, że yerba ta pochodzi z plantacji pana Onufrego Flizikowskiego w brazylijskiej Paranie.
W materiałach z 1898 roku przeczytamy o paragwajskim, bezdymnym sposobie produkcji Yerba Mate, wprowadzanym do Parany i o innowacyjnym projekcie bezdymnego pieca Polaka – pana Mazgałły. Przeczytamy, że pierwsza Yerba Mate, która trafiła do Galicji w 1895 (zabór Austriacki) była przydymiona, co zraziło pierwszych kupujących. Opinię miała poprawić Yerba Mate pozbawiona dymu, ale czy się to udało?
Yerba Mate, podobnie jak i fakt masowej emigracji do Brazylii, nie spotykała się jednak z powszechną aprobatą, o czym możemy przeczytać w 1907 roku. W tym czasie dużo przeczytamy o tym, że Yerba Mate trudno się uprawia i o przewadze Brazylii, która miała jej dużo dziko rosnącej w swoich puszczach. Praktycznie każda ilość produkowanej Yerba Mate znajdowała zbyt. Szczególnie Argentyna miała na nią duże zapotrzebowanie, a że w kraju tym nie rosła ona dziko lub było jej bardzo mało, to uzależniła się od zakupów z Brazylii i Paragwaju. Do czasu…
W 1923 przeczytamy już o sztucznych plantacjach Yerba Mate. Dzięki nim Argentyna, miałaby stać się samowystarczalna. Zarówno w Brazylii, jak i w Argentynie, spora część upraw Yerba Mate należała do polskich emigrantów. Często potem przeczytamy o utarczkach między państwami związanymi handlem yerbą.
Dalsze próby udomowienia yerby w Polsce i eksperymenty z fermentacją suszu
Ciekawe wzmianki znajdujemy w roku 1911 opisujące księżną Marię Lubomirską, która zamierzała wprowadzić Yerba Mate do Austrii, a może też i znowu na polskie tereny zaboru austriackiego. Niestety brak informacji o rezultatach jej starań.
W 1909 i 1920 roku czytamy, że cło austriackie w Galicji również uderzyło w Yerba Mate. Przeczytamy też, że poseł Andrzej Średniawski w 1911 roku zgłosił w parlamencie wiedeńskim wniosek o obniżenie tego cła, ale bez powodzenia.
W 1912 zaś przeczytamy o kolejnych staraniach dr-a Stanisława Kłobukowskiego chcącego zapoznać Polaków z Yerba Mate i o ciekawej, przefermentowanej jej czarnej wersji, podobnej do herbaty chińskiej, która mogłaby być bardziej przystępna Europejczykom. W 1917 i 1927 przeczytamy o tym, że czarna Yerba Mate nazywa się „Tupy”, tak jak plemię Indian brazylijskich i produkowana jest w Paranie przez Onufrego Flizikowskiego. Była to bardzo tajemnicza yerba i wiemy o niej niewiele. Czy dotarła do Polski? Nie wiadomo. Niedawno widziałem w jakimś sklepie z herbatami Yerba Mate fermentowaną, brązową, ale nie udało mi się jej spróbować. Ciekawe, czy ta dawna czarna yerba była do niej podobna.
W 1912 roku w Poznaniu można było kupić butelkowany napój sprowadzany z Niemiec na bazie wywaru z Yerba Mate o nazwie Sekt-Bronte. Reklamę jego możecie zobaczyć poniżej. Był to pierwowzór znanego obecnie napoju Club-Mate. Poznań znajdował się wtedy pod zaborem pruskim i jest to jedyny kontakt Polaków z mate w tym zaborze do którego dotarłem.
W 1918 roku Polska odzyskała niepodległość. Czy Yerba Mate znowu trafiła do naszego kraju? Ciekawa jest informacja z 1926 roku o przekazaniu przez rząd brazylijski 100 kilogramów yerby dla polskiego wojska.
Trzecia i zarazem największa ekspansja Yerba Mate
W 1929 roku pierwszy raz przeczytamy o Konsulu Honorowym Brazylii w Katowicach. Paulo Gerechter, bo o nim mowa zainteresował się sprowadzeniem Yerba Mate do Polski, co z powodzeniem uczynił. Tak zaczyna się trzeci okres dużej popularyzacji Yerba Mate w Polsce. Okres bardzo bogaty w reklamy prasowe w całym kraju, a szczególnie na Śląsku.
Na Targach Katowickich rozdawano próbki, a w Katowickim kinie Rialto puszczano film naukowy o produkcji Yerba Mate w Paranie. Paulo Gerechter założył firmę Polsko – Brazylijskie Towarzystwo dla Importu „Herva Matte” z siedzibą w Gdyni, którą potem przeniesiono do Katowic. W 1932 roku opatentowano wzór opakowania, który możemy zobaczyć poniżej.
Yerba Mate sprzedawano pod marką „Matte Parana” do wybuchu II Wojny Światowej z dużym powodzeniem. Propaganda (tak kiedyś nazywano reklamę i nie miało to negatywnego znaczenia) była bardzo intensywna do samego końca. Były również, jak zawsze głosy przeciwne, ale to wojna zakończyła tę historię.
Podczas wojny w 1941 roku w polskiej gazecie w Londynie, opublikowano propozycję mieszania Yerba Mate ze zwykłą herbatą w celach oszczędnościowych, co mogło oznaczać, że sporo jej wtedy na wyspy sprowadzono.
Ciekawostką kulinarną związaną z yerbą jest możliwość przygotowania z niej zupy. Taki materiał pojawił się w 1891 roku. Oryginalny przepis podajemy poniżej. Może ktoś z Was próbował?
Po wojnie znowu mogliśmy o Yerba Mate tylko przeczytać w książkach i w opisach podróżniczych, aż do lat 90. Wtedy wszystko się zmieniło…
O tym i o wielu jeszcze ciekawych rzeczach przeczytacie na stronach Polskiego Internetowego Muzeum Yerba Mate (zobacz).
- - - - -
Autorem tekstu jest Rafał Apanowicz – pomysłodawca i założyciel fanpage i strony Polskie Internetowe Muzeum Yerba Mate. Od kilkunastu lat siorbiący Yerba Mate. Uwielbia yerby paragwajskie.
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Źródła fotografii:
Fot. 1. za: Polskie Internetowe Muzeum Yerba Mate
Fot. 2. zdjęcie autorstwa Ron Lach, pexels.com
Fot. 3-8. za: Polskie Internetowe Muzeum Yerba Mate
Fot. 9. zdjęcie autorstwa Polina Zimmerman, pexels.com
Fot. 10-15. za: Polskie Internetowe Muzeum Yerba Mate