Jak poprawnie przyrządzić Yerba Mate? Jedyny słuszny przepis!
Zacznijmy od odpowiedzi na pytanie…
Czy istnieje jeden poprawny sposób na przyrządzenie yerby?
Nie. Nie ma co się oszukiwać. Żaden ekspert czy celebryta nie przekaże Ci jedynej słusznej prawdy objawionej. A jeśli tak twierdzi, to nie ma racji.Sami Argentyńczycy powiadają, że sposobów parzenia jest tyle, ilu jest Yerbopijców. Każdy robi to ciut inaczej; każdy ma swoją ulubioną temperaturę wody, inne akcesoria, inny proces przygotowania, inny czas parzenia itd. W każdym z yerbowych krajów można jednak doszukać się pewnych schematów, które wynikają z różnic w suszach, używanych naczynek, a nawet klimatu. Jedni tworzą kopczyk pod kątem 45 stopni, inni usypują pionową ściankę, jeszcze inni pierwsze zalanie robią zimną wodą, a kolejni piją cały czas zalewając wodą z lodem.Wszystkich natomiast motywuje ta sama chęć osiągnięcia możliwie jak najlepszych walorów smakowych oraz właściwości naparu, z których Yerba Mate słynie. Idąc tym tropem…
Czy istnieje jeden najlepszy sposób?
Nie! Można dojść do podobnych efektów różnymi drogami. Warto próbować różnych metod, bo dla każdego inny sposób może być idealny. Również zależnie od użytych akcesoriów i typów suszu różne rozwiązania będą się sprawdzać lepiej lub gorzej. Najważniejsze jednak, aby Tobie odpowiadał napar przyrządzony daną metodą. Jeśli dopiero rozpoczynasz przygodę z yerbą, zobacz jakie naczynie do Yerba Mate i jaką bombillę wybrać.
Co znaczy "prawidłowe przyrządzanie yerby"?
Prawidłowe przyrządzanie Yerba Mate to zbiór optymalnych sposobów parzenia, które pozwalają wyciągnąć 100% smaku, walorów odżywczych oraz pełnię pobudzającego działania naparu. Nie jest to tylko jedna metoda, ale każdy sposób przygotowania, który pozwala na pełne wykorzystanie tego, co oferuje nam yerba.
Poprawnie zaparzona yerba
Poprawnie zaparzona Yerba Mate powinna:
- nie zatykać bombilli - przynajmniej w takim stopniu, aby dało się spokojnie siorbać lub żeby po wykonaniu drobnego manewru rurka została odetkana
- minimalizować ilość pyłu dostającego się do ust, zwłaszcza większych kawałków
- nie wypłukać całego suszu w pierwszych 3 zalaniach, aby smak i działanie naparu pozostały harmonijne i rozłożone w czasie
- umożliwiać doznanie pełnego wachlarza smaków, a nie spłaszczać go zwyczajnie do intensywnie kwaśnego lub gorzkiego
A teraz wskazówki jak to osiągnąć.
Jakie są podstawowe zasady prawidłowego parzenia Yerba Mate?
TemperaturaJeśli temperatura wody będzie za wysoka, to susz się sparzy - będzie niesmaczny i część jego wartości odżywczych przepadnie. Jeśli temperatura wody będzie za niska, to smak i działanie będą zbyt łagodne, wręcz nieodczuwalne. Optymalny zakres to 60-80 stopni Celsjusza. Nie mieszamy bombillą w naczyniuJak raz zostanie w nim umieszczona, tak ma zostać. W przeciwnym przypadku może się zapychać i przepuszczać więcej pyłu. Jeśli rurka nie przytkała się sama, po prostu jej nie ruszaj. Ilość suszuTo, ile sypiesz, jest oczywiście kwestią całkowicie indywidualną, ale warto trzymać się przedziału ½ - ⅔ objętości naczynia . Najczęściej będzie to ok 25-50 gramów.Dwie łyżeczki to za mało - z takiej ilości mate nie jest możliwe wyciągnięcie odczuwalnej ilości kofeiny, składników odżywczych oraz pełni smaku yerby. Z kolei za dużo suszu sprawia, że smak staje się nieprzyjemnie intensywny, a jego działanie za mocne. Czas parzeniaAby korzystać w pełni z walorów yerby, napar powinno się wypijać stosunkowo szybko po zalaniu. Możesz pić swoją mate nawet już po 5-15 sekundach od zalania! Oczywiście za wyjątkiem pierwszego zalania, które i tak powinno zostać wypite nie później niż po ok. 2-3 minutach.
W Ameryce Południowej funkcjonuje nawet powiedzenie "Yerba to nie mikrofon", które ma na celu ponaglić osobę zbyt długo zwlekającą z dosiorbaniem naparu do końca. To jasno obrazuje zasadę: dostajesz, siorbiesz i przekazujesz naczynko dalej - bez żadnych przestojów.Skąd ten pośpiech? Zbyt długo parzona yerba kwaśnieje lub gorzknieje. Zamiast raczyć się pyszną mate, zostanie Ci skwaszona zaparzka. Dobrze zaplanuj rozmiar naczynkaPróbując zachować powyższe zasady, co do ilości suszu i czasu wypijania jednego zalania, dochodzimy do konkluzji w temacie wielkości naczynka. Przy zbyt dużym naczynku będzie albo za dużo suszu, albo za dużo wody, przez co dosiorbanie każdego zalania może być problematyczne. Przy mniejszym naczynku problem znika, gdyż susz spokojnie może wypełnić połowę lub nawet ¾ materka i wysiorbanie zalania to kilka spokojnych łyków. Więcej zalet mniejszych naczynek znajdziesz w artykule Dlaczego lubimy małe naczynka? Kopczyk, czyli kilka sekund, które robią różnicęZdecydowanie wszystkim polecam zastosowanie popularnego kopczyka. Usypanie suszu po jednej stronie naczynia pozwala równomiernie rozłożyć smak i działanie naparu. Ponadto, niektóre typy suszu, jak brazylijska chimãrrao czy urugwajskie Tipo P.U.1 wymagają zrobienia kopczyka, gdyż inaczej nie da się ich wypić - bombilla będzie się zatykać i utworzy się "błotko", z którym nic nie będzie dało się zrobić. Zrobienie kopczyka zajmuje zaledwie kilka sekund więcej w całym procesie przygotowywania naparu. To tylko strzepanie suszu na bok naczynka i ostrożniejsze zalewanie, aby nie zatopić suszu. A efekt? Zdecydowanie większa ilość zalewek, mniej przedostającego się do ust pyłu, bogatszy wachlarz odczuć smakowych i o wiele bardziej harmonijne działanie Yerba Mate. Polecamy podjąć kopczykowe wyzwanie!
Którą metodę przyrządzania yerby wybrać?
Najlepiej jest dopasować metodę do suszu i naczynka, z jakim mamy do czynienia. Troszkę inaczej przyrządza się susz z Argentyny, a inaczej z Urugwaju. Własne doświadczanie i eksperymentowanie to najlepsza droga do sukcesu! W każdym razie szczególnie polecamy dwie metody:
- Pierwsza, określana przez Ekipę Dobrego Ziela jako "uniwersalna". Sprawdza się z niemal każdym naczynkiem, bombillą i typem yerby
- Druga opcja to sposób argentyński. Jest szczególnie przydatny przy okrągłych tykwach z charakterystycznym "ogonkiem" na dnie czy z ceramicznym naczyniem typu Miodzio
Czy każdą metodę możemy uznać za "poprawną"?
Oto kilka przykładów:
Metoda paragwajska
Zacznijmy od budzącej kontrowersje metody paragwajskiej (tzw. Na-Byle-Jak), zwanej też często "metodą Pana Wojtka" - od polskiego podróżnika-celebryty, promującego ten sposób jako jedyny słuszny. Jak sama nazwa wskazuje, sposób ten wywodzi się z Paragwaju, gdzie z uwagi na ciepły klimat pija się głównie terere (yerba na zimno). Przy terere taka metoda faktycznie ma sens, gdyż na zimno yerba powinna dłużej się "parzyć" i nawet wskazane jest, aby za pierwszym razem cały susz został zamoczony. Siorbiąc tą metodą jednak trzeba się liczyć z większą ilością przelatującego pyłu i łatwym zatykaniem bombilli, szczególnie przy drobno ciętych yerbach. Dodatkowo, zalewając na ciepło, cały susz od razu znajduje się w gorącej wodzie, przez co smak jest bardziej intensywny, gorzki i utrzymuje się tylko przez pierwsze 2-3 zalania. W ten sposób nie spełnia wszystkich wcześniej wymienionych wytycznych dla dobrej zaparzki. Nawet współcześni Paragwajczycy sami zaczęli zauważać korzyści z poświęcenia 3 dodatkowych sekund na zrobienie choć mniej zgrabnego kopczyka i coraz częściej taki sposób wybierają, również do terere.Czy to znaczy, że metoda Na-Byle-Jak jest zła? Nie do końca… jeśli wolisz wypić 3 szybkie zalania przed wyjściem do pracy i nie przeszkadza Ci ewentualny pył w naparze lub zbyt intensywny smak, to jest to zdecydowanie metoda, która u Ciebie się sprawdzi. Ta metoda oferuje yerbę w formie porannego szota, na podobieństwo szybkiego espresso.
Yerba długo parzona w French Press
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku długiego parzenia we French Pressie - tu susz zalewany jest w całości dużą ilością wody. Jeśli napar jest długo parzony smak szybko kwaśnieje i wydziela się sporo kofeiny, a część wartościowych składników z czasem poddaje się rozpadowi. W efekcie traci się część korzyści, jakie oferuje Yerba Mate. Jeśli jednak wolisz pić yerbę ze szklanki jak herbatę, nic nie stoi na przeszkodzie - to Tobie ma smakować napar.Jak zrobić to dobrze? Zalać yerbę we French Pressie i po chwili parzenia (2-3 minutki) przelać cały płyn do innego naczynka, aby napar nie miał już styczności z suszem. Polecamy też użyć nieco chłodniejszej wody, max. 70 stopni Celsjusza.
Yerba zalewana wrzątkiem
Jedną z metod, której bezwzględnie nie możemy uznać za poprawną, jest parzenie suszu w wodzie cieplejszej niż 80 stopni. Susz w wysokiej temperaturze, szczególnie we wrzątku, "przeparza się" - wydziela co prawda sporą porcję kofeiny, ale rozpad pozostałych wartościowych substancji (witamin) jest wysoce prawdopodobny. Przy zbyt wysokiej temperaturze smak naparu staje się zawsze wybitnie cierpki i niesmaczny - niezależnie od użytego rodzaju suszu. Tak gorącą wodę można ewentualnie użyć do przywrócenia odpowiedniej temperatury odstanej, mocno wychłodzonej już porcji mate, ale lepiej po prostu nie odstawiać gotowej yerby na dłuższy czas.
Nie kłóćmy się o "jedyny, najlepszy sposób"!
Miejmy na uwadze, że piszemy i mówimy o naparze, którego nieodłącznym elementem rytuału picia są relacje z innymi ludźmi. Nie przedkładajmy więc teoretycznych zasad przed drugiego człowieka. Nie osądzajmy wszystkich, którzy parzą yerbę inaczej niż my, że robią to źle. Warto jednak zawsze, w duchu pełnej tolerancji, podzielić się własnymi spostrzeżeniami, jeśli mamy na coś dobry patent.
Eksperymentuj i pij jak lubisz!
Opłaca się poświęcić odrobinę starań i przyrządzić yerbę z kopczykiem, aby cieszyć się z pełnego wachlarza zalet i smaku Yerba Mate.
Dobrze jest też dopasować naczynko do konkretnej metody i typu suszu. Testuj i sprawdzaj różne sposoby. Zasób "poprawnych" metod parzenia jest naprawdę duży, więc spokojnie znajdziesz smaczny i wygodny dla siebie sposób.
Koniecznie daj znać, który sposób parzenia Tobie sprawdza się najlepiej.Powodzenia!
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Źródła fotografii:
Fot. 1. Ekipa Dobre Ziele
Fot. 2. Filip z profilu @yerbamatepolska na Instagramie
Fot. 3. Ze strony iprofesional.com
Fot. 4. Ekipa Dobre Ziele
Fot. 5. Ze strony biokurier.pl
Fot. 6, 7. Ekipa Dobre Ziele
Fot. 8. Z profilu @kayariofficial na Instagramie