Opracowaliśmy łatwy sposób na pokazanie większej liczbie znajomych, jak smakuje dobra yerba, bez konieczności przyrządzania pojedynczych zaparzek. Poznaj nasz przepis!
Niedawno wrzuciliśmy na nasz
Fanpage FB Dobre Ziele zdjęcie wielkiego garnka wypełnionego zalanym suszem Yerba Mate. Oczywiście nie zamierzaliśmy wypić sami tego kociołka energii — mogłoby to wiązać się z przedawkowaniem kofeiny albo przynajmniej z porządnym nayerbaniem się.
Był to natomiast proces „produkcji” butelkowanej yerby domowej roboty. Miałem w planach poczęstować znajomych ulubionym naparem, bez konieczności uczenia 15 osób obsługi naczynka z bombillą.
Jaki był efekt? Butelki zostały opróżnione w mgnieniu oka, a goście domagali się kolejnych porcji! Od tego momentu yerba kojarzy im się z przepysznym naparem, zamiast często powtarzanym, przysłowiowym już skojarzeniem "zalanej wodą popielniczki".
Chcesz wiedzieć więcej na temat butelkowania yerby? Poniżej omawiam jaką i dlaczego tę metodę wybrałem, jakie ma zalety i jakich błędów się wystrzegać. A jeśli interesuje Cię sam
przepis na butelkowaną yerbę, to zapraszam Cię na dół tego artykułu.
Po co butelkować, skoro można zaparzyć „normalnie” w naczynku?
Dla wielu osób samo przyrządzenie yerby z wykorzystaniem tradycyjnych akcesoriów wydaje się na tyle skomplikowane, że rezygnują na samym starcie. Pierwsze próby samodzielnego przyrządzenia mogą też czasem zrazić człowieka: poprzez złe przyrządzenie (nieodpowiednia temperatura czy czas parzenia) lub źle dobrany rodzaj suszu.
Dlatego wymyśliłem sposób na pokazanie większej liczbie przyjaciół, jak smakuje dobra yerba, którą można napić się z butelki bez konieczności wyciągania fusów z pomiędzy zębów. Oprócz tego, wspólna impreza została wzbogacona o wyjątkową ciekawostkę, jaką jest butelkowana yerba domowej roboty! Teraz na każdym kolejnym spotkaniu padają pytania, czy zrobimy znów ten dobry napar… :D
Czy nie lepiej kupić gotowe yerby butelkowane?
Tak… i nie! Owszem, na rynku dostępnych jest wiele napoi butelkowanych na bazie Yerba Mate, ale zazwyczaj są one „wzbogacone” o sok jabłkowy, napar z herbaty czy też naturalne lub sztuczne aromaty. Samego suszu z ostrokrzewu jest w tych napojach bardzo niewiele. W efekcie, człowiek po wypiciu owego napoju kompletnie nie wie, jak smakuje yerba, a w wielu przypadkach nawet nie odczuje jej wyjątkowego działania.
Taki stan rzeczy jest jak najbardziej uzasadniony, ponieważ aby móc taki napój dopuścić do szerokiej sprzedaży, musi być on odpowiednio zakonserwowany, aby był zdatny do picia dłużej niż 1-2 dni od wyprodukowania. I musi też być smaczny, aby wypiło/kupiło go jak najwięcej osób.
Nie zmienia to jednak faktu, że częstując znajomych czymś, co ma w nazwie „yerba”, chciałbym, aby smakowało to faktycznie w sposób najbardziej zbliżony do tego, co siorbię na co dzień.
Dlaczego wybrałem parzenie na zimno, a nie na ciepło
Parzenie na ciepło jest o wiele szybsze, ale napar po krótkim czasie stałby się cierpki i pozbawiony bogatego wachlarzu smaku. A raczej chcemy zachęcić innych do tego pysznego napoju, nieprawdaż? ;)
Ja sam częściej pijam yerbę na ciepło niż terere, a gdy siorbię z naczynka, zazwyczaj jest to mała pojemność (150-200 ml) z kopczykiem. W ten sposób uzyskuję idealny smak, który utrzymuje się przez wiele zalań, a susz nie zostaje „przeparzony” — nie staje się płaski i cierpki.
W przypadku parzenia yerby w większych pojemnościach (350 ml i więcej) utrzymanie zbalansowanego, pełnego smaku staje się nie lada wyzwaniem, nie wspominając o parzeniu w wielkim garze.
Postanowiłem zaparzyć yerbę na zimno, ponieważ taki proces, choć trwa nieco dłużej, pozwala na wyczucie momentu, w którym napar jest już intensywny w smaku, a jeszcze nie zaczął się przeparzać. Drogą eksperymentów doszedłem do idealnej proporcji i odkryłem, że idealnym momentem na oddzielenie naparu od suszu jest czas między 30 a 40 minutą „macerowania” naparu w lodówce.
Jaki susz wybrać do butelkowanej mate?
Z racji, że sam gustuję w klasycznych yerbach z Argentyny, na bazę wybieram zazwyczaj
Rosamonte lub
Noblezę Gauchę, ale możesz użyć dowolnej yerby. Jednak polecam wybranie klasycznej mate, bez dodatków smakowych, ponieważ można je dodać samodzielnie według własnego gustu — ze świeżych składników, takich jak zioła czy owoce. Nie trzeba kupować wielu różnych yerb, aby uzyskać różne smaki butelkowanej Yerba Mate. Wystarczy jedna paczka przysłowiowej „Rosamonte”, a wachlarz możliwości w temacie smaków ogranicza się tylko do naszej kreatywności.
Zamieszczam poniżej 2 najlepiej sprawdzające się wśród moich przyjaciół przepisy na zrobienie butelkowanej yerby; opisane wspólnie, gdyż różnią się tylko jednym dodatkiem. Po przeczytaniu tego przepisu, będziesz w stanie zrobić:
- klasyczną yerbę w butelce oraz
- jaśminową yerbę w butelce z dodatkiem herbaty i jaśminu.
Jestem jednak ciekaw Twoich eksperymentów! Jeśli wymyślisz jakieś ciekawe dodatki, to podziel się z nami w komentarzu — chętnie przetestujemy Twój pomysł!
Przepis na butelkowane yerby: klasyczną i jaśminową z dodatkiem białej/zielonej herbaty
Składniki do przyrządzenia 6 litrów naparu:
- 15-16 łyżek stołowych klasycznej Yerba Mate (np. Rosamonte)
- 6,5 l chłodnej wody (może być z kranu, filtrowana lub z butelki)
- [opcjonalnie] 1,5 łyżki stołowej białej herbaty jaśminowej lub zielonej herbaty jaśminowej (w przypadku zielonej napar będzie nieco bardziej cierpki)
Potrzebne narzędzia:
- garnek min. 7l z pokrywką
- chochla
- sitko
- lejek
- butelki z zakrętkami (najlepiej szklane, żeby nie zniekształcały smaku)
Przygotowanie:
- Wsyp susz i ewentualne dodatki do garnka.
- Zalej całość 6,5 l wody, opcjonalnie dorzuć kilka kostek lodu, a następnie przykryj garnek pokrywką.
- Umieść garnek w lodówce na 30-40 minut
- Po tym czasie wyciągnij garnek z lodówki, umieść w butelce lejek, na lejek nałóż sitko i chochlą przelej napar do sitka, tak aby uzupełnić butelkę napojem bez suszu.
- Butelkę z odcedzonym naparem możesz jeszcze dać do lodówki w celu mocniejszego schłodzenia.
Uwagi:
- Do naparu w butelce może przedostać się odrobina pyłu, który stworzy naturalny osad na dnie butelki. Nie przejmuj się tym — to typowa porcja pyłu jaką się spożywa siorbiąc yerbę w tradycyjny sposób.
- Taki napar z racji braku konserwantów oraz braku zastosowania innych metod konserwacji żywności należy przechowywać w lodówce i spożyć w ciągu maksymalnie 2 dni od sporządzenia (później zaczyna tracić dobry smak).
Smacznego!